W PRZYPADKU ROZBIEŻNOŚCI
W przypadku, gdy rozbieżność między wysokim statusem zawodowym uczonego a jego sylwetką etyczną jest znaczna, użycie słowa „autorytej” odczuwamy jako coś niewłaściwego. Dochodzi tu do głosu potrzeba włączenia do pojęcia autorytetu także komponenty moralnej. Byłoby wówczas sprzecznością przypisywanie autorytetu takiemu uczonemu, który tępi w swym otoczeniu — jako potencjalnych konkurentów — jednostki wyrastające ponad przeciętność albo firmuje powagą swego nazwiska poczynania godzące w podstawowe wartości nauki. Jak wiadomo, zdarza się to także uczonym, których wysoka ranga zawodowa nie jest przez nikogo kwestionowana. Jest oczywiście sprawą dowolnej decyzji, czy pójdziemy za tą intuicją i odpowiednio zmodyfikujemy pojęcie autorytetu.